To
kolejny, idealny pomysł na prezent. Masło orzechowe jest chyba
amerykańskim wynalazkiem i z takim właśnie polsko-amerykańskim
mieszkaniem mi się zawsze będzie kojarzyć. Też z tym, że było jedną z
nielicznych rzeczy, które zawsze można było tam znaleźć. Z tym, że
ciągle zajadali się nim wszyscy dookoła. Właściwie nie wyobrażam sobie
tego mieszkania bez masła orzechowego! W końcu zrobiłam taki słoik
orzechowych pyszności samodzielnie. Wy też spróbujcie, a nie
pożałujecie. Jest banalne, pyszne i bez niepotrzebnych dodatków.
SKŁADNIKI:
- 500 g orzeszków ziemnych obranych, nie solonych
PRZYGOTOWANIE:
Właściwie można to zamknąć w jednym zdaniu i niech to Wasz przekona do zrobienia takiego cudeńka. Orzeszki wsypuję do miski i blenduję tak długo aż zaczną się zmieniać w masę. Na początku może wydawać się to żmudną i bezsensowną robotę, ale jak zobaczycie pierwsze efekty na pewno poczujecie satysfakcję. Wtedy nasze masło ma już z górki, jeszcze jakieś 4 minuty z blenderem i mogę przekładać do słoika. W lodówce można przechowywać nawet kilka tygodni.
Smacznego!
SKŁADNIKI:
- 500 g orzeszków ziemnych obranych, nie solonych
PRZYGOTOWANIE:
Właściwie można to zamknąć w jednym zdaniu i niech to Wasz przekona do zrobienia takiego cudeńka. Orzeszki wsypuję do miski i blenduję tak długo aż zaczną się zmieniać w masę. Na początku może wydawać się to żmudną i bezsensowną robotę, ale jak zobaczycie pierwsze efekty na pewno poczujecie satysfakcję. Wtedy nasze masło ma już z górki, jeszcze jakieś 4 minuty z blenderem i mogę przekładać do słoika. W lodówce można przechowywać nawet kilka tygodni.
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz