Uważam,
że takie potrawy powinny być zakazane. Ten kurczak w moich ustach jest
jak niby przypadkiem odsłonięte damskie udo dla najbardziej spragnionego
mężczyzny. Po prostu nie mogę się oprzeć. Jestem naczelnym boczkożercą
tego kraju i przyznaję się do tego szczerze - choć nie bez wstydu ;)
Teraz wyobraźcie sobie delikatne mięso z kurczaka, miękkie i soczyste, a do tego otoczka z chrupiącego, zarumionego boczku. A no i przyprawy! Uczta, prawdziwa uczta!
SKŁADNIKI:
- 1 pierś z kurczaka
- 2-3 plastry boczku
- przyprawy: pieprz, papryka czerwona słodka, czosnek, tymianek
- łyżeczka oliwy
PRZYGOTOWANIE:
Zaczynam od zamarynowania mięsa. Wszystkie przyprawy mieszam z łyżeczką oliwy (ważne, żeby w marynacie nie było soli!). Taką papką nacieram kurczaka i wkładam na przynajmniej 30 minut do lodówki. Teraz zabieram się za boczek. Można kupić już takiw plastrach, ale jeśli macie dobry nóż albo krajalnicę w domu to zdecydowanie z nich skorzystajcie :) W każdym razie jakkolwiek to zrobicie - musimy mieć po 2-3 cienkie plastry na każdą pierś kurczaka. Im cieńsze uda się pokroić, tym łatwiej będzie owijać nimi mięso.
Zamarynowane mięso szczelnie owijam plastrami boczku, tak by łączenia plastrów były zawsze po jednej stronie piersi (to będzie nasz "spód). Rozgrzewam patelnię bez tłuszczu i układam na niej owiniętego kurczaka, tak by łączenia były na dole. Przykrywam pokrywką i tak pod nią duszę mięso przez ok. 15 minut (dzięki temu piersi będą tak soczyste, że aż trudno uwierzyć).
Teraz wyobraźcie sobie delikatne mięso z kurczaka, miękkie i soczyste, a do tego otoczka z chrupiącego, zarumionego boczku. A no i przyprawy! Uczta, prawdziwa uczta!
SKŁADNIKI:
- 1 pierś z kurczaka
- 2-3 plastry boczku
- przyprawy: pieprz, papryka czerwona słodka, czosnek, tymianek
- łyżeczka oliwy
PRZYGOTOWANIE:
Zaczynam od zamarynowania mięsa. Wszystkie przyprawy mieszam z łyżeczką oliwy (ważne, żeby w marynacie nie było soli!). Taką papką nacieram kurczaka i wkładam na przynajmniej 30 minut do lodówki. Teraz zabieram się za boczek. Można kupić już takiw plastrach, ale jeśli macie dobry nóż albo krajalnicę w domu to zdecydowanie z nich skorzystajcie :) W każdym razie jakkolwiek to zrobicie - musimy mieć po 2-3 cienkie plastry na każdą pierś kurczaka. Im cieńsze uda się pokroić, tym łatwiej będzie owijać nimi mięso.
Zamarynowane mięso szczelnie owijam plastrami boczku, tak by łączenia plastrów były zawsze po jednej stronie piersi (to będzie nasz "spód). Rozgrzewam patelnię bez tłuszczu i układam na niej owiniętego kurczaka, tak by łączenia były na dole. Przykrywam pokrywką i tak pod nią duszę mięso przez ok. 15 minut (dzięki temu piersi będą tak soczyste, że aż trudno uwierzyć).
Po
kwadransie ściągam pokrywkę - jeśli na patelni mamy płyn, który wyciekł z
boczku i kurczaka warto go odlać do jakiejś małej miseczki (przyda się
później). Bez pokrywki smażę jeszcze przez 5-10 minut w zależności od
tego, jak grubo pokrojony jest boczek. Kiedy się przyrumieni, można
układać mięso na talerzach.
Wywar spod kurczaka wlewam z powrotem na patelnię, dodaję łyżeczkę (lub łyżkę, jeśli ktoś bardzo lubi) chrzanu i czekam aż powstały sos trochę się zredukuje (odparuje). Polewam nim kurczaka albo dodatki - ziemniaki czy ryż :) Idealnie pasują do tego zestawu też buraczki z chrzanem. Spróbujcie, bo warto.
Smacznego!
Wywar spod kurczaka wlewam z powrotem na patelnię, dodaję łyżeczkę (lub łyżkę, jeśli ktoś bardzo lubi) chrzanu i czekam aż powstały sos trochę się zredukuje (odparuje). Polewam nim kurczaka albo dodatki - ziemniaki czy ryż :) Idealnie pasują do tego zestawu też buraczki z chrzanem. Spróbujcie, bo warto.
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz