Ach
te leniwe poranki! Zdarzają się tak rzadko, że kiedy już mam kilka
wolnych godzin rano to celebruję śniadanie jak tylko mogę. Jednym z
ulubionych dań na takie rozpoczęcie dnia są jajka w koszulkach zwane też
jajkami po benedyktyńsku. Nie wiadomo skąd pochodzą. Mówi się różnie -
że z Francji, Włoch a nawet Anglii. Posmakują tym, którzy lubią jajka na
miękko (a ja je uwielbiam!). I wierzcie mi, nie trzeba się bać, bo to
naprawdę łatwo się je przygotowuje. Nie wiem skąd to przekonanie, że są
trudną potrawą.
SKŁADNIKI:
- 2 jajka
- pół łyżki octu (opcjonalnie)
- sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Najlepiej zagotować wodę w miarę wysokim, ale wąskim garnku. Jeśli takiego nie macie to tak naprawdę nada się każdy inny. Czekam aż woda się zagotuje. Wtedy wlewam do niej pół łyżki octu (smak nie będzie wyczuwalny). Pierwsze jajko wbijam do małej miseczki, trzymam ją nad garnkiem. W drugiej ręce trzymam łyżkę, którą muszę zamieszać wodę w garnku - tak by stworzyć "wirek". Teraz nadchodzi najważniejsza chwila - do wirującej wody wlewam jajko z miski. Odczekuję ok 10 sekund i delikatnie poruszam wodą jeszcze raz (żeby jajko nie osiadło na dnie). Takie jajka gotuję 3 do 3,5 minuty. To wystarczy, żeby białko było ścięte, a środek płynny. Każde jajko gotuję osobno, ale podobno nie ma przeszkód, żeby gotować kilka jednocześnie. Nigdy jeszcze nie próbowałam :)
Gotowe jajko wyciągam na sitko, odcedzam z wody i przekładam na talerz. Posypuję solą i świeżo zmielonym pieprzem. A potem już tylko się delektuję. Zazwyczaj podaję z chlebem.
Smacznego!
SKŁADNIKI:
- 2 jajka
- pół łyżki octu (opcjonalnie)
- sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Najlepiej zagotować wodę w miarę wysokim, ale wąskim garnku. Jeśli takiego nie macie to tak naprawdę nada się każdy inny. Czekam aż woda się zagotuje. Wtedy wlewam do niej pół łyżki octu (smak nie będzie wyczuwalny). Pierwsze jajko wbijam do małej miseczki, trzymam ją nad garnkiem. W drugiej ręce trzymam łyżkę, którą muszę zamieszać wodę w garnku - tak by stworzyć "wirek". Teraz nadchodzi najważniejsza chwila - do wirującej wody wlewam jajko z miski. Odczekuję ok 10 sekund i delikatnie poruszam wodą jeszcze raz (żeby jajko nie osiadło na dnie). Takie jajka gotuję 3 do 3,5 minuty. To wystarczy, żeby białko było ścięte, a środek płynny. Każde jajko gotuję osobno, ale podobno nie ma przeszkód, żeby gotować kilka jednocześnie. Nigdy jeszcze nie próbowałam :)
Gotowe jajko wyciągam na sitko, odcedzam z wody i przekładam na talerz. Posypuję solą i świeżo zmielonym pieprzem. A potem już tylko się delektuję. Zazwyczaj podaję z chlebem.
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz