Placuszki-śmieciuszki


Nazwę "Placuszki-śmieciuszki" wymyśliła moja koleżanka ze studiów. Nie pamiętam z czego się składały, ale wiem, że były naprawdę dobre. Dlatego właśnie tak samo postanowiłam nazwać mój wytwór. Nie lubię marnować jedzenia, stosuję jedzeniowy recykling i wiem, że wszystko można jakoś wykorzystać - choćby w ostatniej chwili. 

Moje placuszki-śmieciuszki są o tyle idealne, że można do nich wykorzystać praktycznie wszystkie gotowane warzywa. Od brokułów, przez ziemniaki, fasolkę szparagową, po brukselkę, a nawet cebulę! Ograniczać może nas tylko wyobraźnia. U mnie podstawą stał się ugotowany do obiadu kalafior - korzystałam z mrożonki, ale w sezonie świetnie nada się świeża główka. 

SKŁADNIKI: 
- 400 g kalafiora
- 3/4 szklanki bułki tartej 
- 3 łyżki stołowe mąki (w moim przypadku pszenna)
- 2 jajka

PRZYGOTOWANIE:
Kalafiora dzielę na mniejsze różyczki i gotuję w osolonej wodzie aż całkiem zmięknie. Analogicznie postępuję w przypadku innych warzyw. Chyba, że warzywa zostały nam z obiadu to właściwie pół pracy mamy za sobą. Do miski przekładamy warzywa i rozdrabniamy je widelcem albo tłuczkiem - ja nie robię miazgi, ale zostawiam co po niektóre większe drobinki. Musicie sami ocenić jaka konsystencja najbardziej będzie Wam odpowiadać. Dosypuję mąkę, bułkę tartą. Do miski wbijam też jajka. Mieszam wszystko razem. Na patelni rozgrzewam odrobinę margaryny i formuję z masy placuszki. Smażę je przez kilka minut, aż się zarumienią. 

Teraz pozostaje już obserwować jak domownikom będą trzęsły się uszy przy zajadaniu. 

Smacznego!



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Popularne posty

Reklama

Podążaj za widelcem

Polecam

Durszlak.pl
Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
Odszukaj.com - przepisy kulinarne