Wrzucić wszystko do jednego garnka i po prostu niczym się nie przejmować. To obiad na dni, gdy humor nie dopisuje, brakuje czasu albo zwyczajnie ogarnia Was lenistwo. Na początku jest tylko trochę krojenia, a później magia dzieje się już sama.
Bakłażany nauczyłam się jeść we Włoszech, a potem jeszcze bardziej polubiłam je w Izraelu. Do marchewki przekonałam się dopiero kilka lat temu, ale za to kurczaka uwielbiałam zawsze. Spodoba Wam się ten zespół. Obiecuję :)
SKŁADNIKI:
- 6-8 podudzi z kurczaka
- 4-5 marchewek
- 2 duże cebule
- 1 duży bakłażan
- 1 średnia cukinia
- pęczek rzodkiewki
- przyprawy: sól, pieprz, papryka czerwona, tymianek, bazylia, pieprz
- łyżka oliwy lub oleju
PRZYGOTOWANIE:
Zaczynam od przygotowania marynaty - wszystkie przyprawy mieszam z dwoma łyżkami oliwy lub oleju. Pastą nacieram kurczaka i wkładam do lodówki. Bakłażana i cukinię kroję w talarki, solę i też odstawiam (choć już nie do lodówki) na ok. 15-20 minut. W tym czasie na warzywach pojawią się kropelki "potu". To znaczy, że sól wyciągnęła z nich gorycz, a przecież każdy chce, żeby bakłażan i cukinia nie były gorzkie, prawda? Marchewkę i cebulę obieram i kroje na mniejsze kawałki (np. na cztery czy sześć części), a rzodkiewki tylko na pół.
Do brytfanki wlewam szklankę, czyli 250 ml zimnej wody (jeszcze lepszy byłby bulion, ale akurat nie miałam czasu go przygotować) i wsypuję wszystkie warzywa. Na górze układam zamarynowane podudzia, przykrywam pokrywką. Wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę w 160°C przez ok. 30 minut. Po tym czasie wyciągam brytfankę, sprawdzam czy warzywa są miękkie i jeśli tak, to ściągam pokrywkę i wkładam wszystko z powrotem już bez niej. Piekę z grzaniem od góry jeszcze przez kwadrans, by skórka kurczaka miała szansę się zrumienić a część wody lub bulionu odparowała.
No. I tyle :)
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńTakie jedzenie to cos dla mnie. Podobne danie robie tylko ze ukladam udka na kiszonej kapuscie :) A co z tym ,,potem,, na baklazanie,trzeba go splukac?
OdpowiedzUsuńO dobrze, że pytasz - zapomniałam o tym napisać :) Ja spłukuję, ale można też odsączyć ręcznikiem papierowym.
UsuńOk dziekuje...zrobie sobie to danie juz niedlugo,bo narobilas mi smaka :) pozdrawiam :)
UsuńTo ja muszę spróbować tej wersji z kapustą :)
UsuńNiech no bakłażan wpadnie w moje ręce ... buahahhaha ;D
OdpowiedzUsuńTry to design