A to klops! (albo pulpet...)


Zarówno klopsy, jak i pulpety to taki trochę wstydliwy obiad. Słyszeliście kiedyś, żeby ktoś mówił o tym, że jedzie do domu z językiem przyklejonym do podłogi autobusu, bo w domu czekają na niego klopsy? Albo chwalił się cały tydzień, że w niedziele będą u niego pulpety? O, albo czy ktoś podał je na imprezie? (no poza mną, ale o tym mogliście poczytać w poście: "Kuleczki z indyka na imprezę")

A dlaczego? No dobra... są brzydkie, niekształtne, ale skoro to takie dobre, to jak im się oprzeć? 

Nigdy nie rozróżniałam klopsów od pulpetów. Zrobiłam dziś mały rekonesans na Facebookowym koncie Widelca i według Was klopsy są smażone, a pulpety duszone. Tylko, co z pieczonymi? Pojawiła się też opinia, że do tych drugich dodaje się ryż. Jakkolwiek nazywacie te mięsne kulki... zróbcie je, bo są pyszne i szybkie. 

Macie więc przepis na klopso-pulpety. U mnie w sosie pieczeniowym, ale idealnie będzie pasował też pomidorowy, pieczarkowy czy koperkowy. Właściwie chyba nie ma sosu, który nie pasuje do pulpetów. A to klops! ;)

SKŁADNIKI:
na ok. 20-25 sztuk 
- 500 g dowolnego mielonego mięsa
- 1 bardzo mała cebula
- 3 łyżki bułki tartej 
- 1 jajko
- przyprawy: sól, pieprz, czosnek

sos:
- 1 szklanka soków pozostałych z pieczenia lub duszenia dowolnego mięsa (250 ml)
- 2 łyżki mąki
- 1,5 szklanki wody (375 ml)

PRZYGOTOWANIE:
Cebulę obieram i kroję w jak najdrobniejszą kostkę. Mięso przekładam do dużej miski, wbijam jajko, bułkę tartą, przyprawy i cebulę. Mieszam wszystko rękami (to chyba najdokładniejsza metoda) i formuję małe i średnie kulki (w moim domu każdy chce inne). Odkładam na bok. Gdy wszystkie są już gotowe, wrzucam je na ok. 7-10 minut do wrzącej osolonej wodzie. Odcedzam i odkładam na talerz. 

Zabieram się za sos. Za każdym razem, gdy robię piekę lub duszę jakieś mięso, na dnie brytfanki zbierają się soki, tłuszcz itd. Zlewam to zawsze do kostkarek (takich jak do lodu) i zamrażam. Wychodzą idealne bazy do sosów - właśnie na taką okazję. Oczywiście można wykorzystać świeże "soki" z poprzedniego obiadu. Zamrożone kostki wrzucam do garnka, zalewam szklanką wody i gotuję przez ok. 10 minut pod przykryciem, żeby woda nie zredukowała się za bardzo. Pod koniec roztrzepuję mąkę w połowie szklanki wody i powoli dolewam do sosu. Gdy się zacznie zagęszczać dokładam do niego pulpety. Wszystko razem gotuję jeszcze przez 5 minut. 

Smacznego!



2 komentarze:

 

Popularne posty

Reklama

Podążaj za widelcem

Polecam

Durszlak.pl
Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
Odszukaj.com - przepisy kulinarne